sobota, 24 września 2016

Psie aktualności

Przeżyliśmy kastrację i mamy się dobrze.
Celowo używam liczby mnogiej, bo jak pewnie każdy właściciel psa wie, wszelkie zabiegi człowiek przeżywa chyba jeszcze bardziej, niż zwierzak. Skutki mojego rozczulania się nad Jackiem przyszły już dziś: Mały stanął na górze schodów, ja zeszłam na dół, do kuchni, i nagle słyszę z góry rozpaczliwe piski... Księciunia trzeba znieść. Póki miał kołnierz, było to zrozumiałe - przy mizernym wzroście Jacka chodzenie po schodach z radarem na łbie było trochę niebezpiecznie, bo Mały co chwila tłukł nim o krawędzie i mógł się przewrócić i poturlać. Tymczasem psu tak się spodobało niańczenie, że liczył na przedłużenie okresu rekonwalescencji, a tu figa.
Nieco lepsze wiadomości mam też o łapce Małego. RTG nic szczególnego nie wykazało, weterynarze z naszej lecznicy zrobili burzę mózgów i im wyszło, że Jack prawdopodobnie ma początki enostozy. Nietypowo, bo to schorzenie przytrafia się raczej psom dużym i olbrzymim, ale jednak wszystko wskazuje na to, że powiedzonko: JRT - mały ciałem, wielki duchem nie wzięło się znikąd i najwyraźniej ten duch jest tak wielki, że kości Jacka uznały go za owczarka niemieckiego. Diagnoza nie brzmi super, oczywiście, ale chyba lepiej niż np. dysplazja albo jakiś uraz wymagający operacji. Na szczęście z enostozy, czyli młodzieńczego zapalenia kości, pies wyrasta. Dla zainteresowanych więcej tu: Świat Czarnego Teriera. Na razie leczenie przeciwzapalne dało dobre efekty i oby na tym się skończyło. Zastanawiam się, czy poza tym Małemu podawać coś na kości/stawy? Przy następnej wizycie spytam weterynarza, ale może ktoś poleci coś sprawdzonego?
Planowaliśmy z Małym jeszcze tej jesieni trochę fizycznej aktywności, ale na razie z powodu psiego choróbska sobie darujemy. Żeby jednak pies nie siedział sam w domu, kiedy my hulamy na rowerze po łąkach i lasach, rozważam kupienie koszyka na rower. Ktoś próbował? Podejrzewam, że ruchliwość psa może być nieco problematyczna, ale z drugiej strony, jak już dojedziemy w wybrane miejsce, będzie się mógł trochę wyhasać. Skoro Jack uwielbia jazdę samochodem - właściwie to uwielbia spanie w czasie jazdy samochodem - może i ten koszyk zaakceptuje?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz